Przyszedł czas upałów, więc My czyt. Doskonałek i Mamusia postanowiliśmy się skryć w lesie. Zabraliśmy ze sobą aparat co by Nam się za bardzo nie nudziło. Specem od fotografii nie jestem, ale może kiedyś się to zmieni, jednak uwielbiam zatrzymywać Nasze wspólne chwile, na zdjęciach. Amelka była tak szczęśliwa, że z tego wszystkiego zgubiła buta, którego później szukaliśmy. No ale coś kosztem czegoś. Nie musieliśmy siedzieć w czterech ścianach żeby schronić się przed wysoką temperaturą, tylko siedzieliśmy sobie w buszu słuchając melodii ptaków, robiąc zdjęcia i zbierając szyszki. Jednak są jakieś plusy mieszkania w domku, za którego płotem mamy las. No oczywiście minusy też są , bo komary, grabienie szyszek z trawnika, dzięcioły kujące elewację budynku i wiewiórki gryzące kable samochodowe ( to ostatnie zdarza się już bardzo rzadko).
Poniżej wklejam troszkę zdjęć z Naszego pobytu w lesie:
Uwielbiam zapach lasu, a jeszcze bardziej wtedy kiedy rosną grzyby! Już nie mogę doczekać się kolejnej wyprawy, które przypuszczam będzie dzisaj.
Jak ja Wam zazdroszczę lasu! My do najbliższego musimy się wybierać samochodem. ;/ a ten zapach i ten urok lasu wynagradza nawet te nieszczęsne wiewiórki gryzące Wam kable. ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oj tak to fakt, las i woda to dwa żywioły, które świetnie wpływają na człowieka :) Wiewiórek jest już mniej więc przeżyć się da. A do lasu warto wybrać się nawet samochodem, a najlepiej wybrać się tam na rowerach:) Pozdrawiamy
Usuń