Dziś będzie zdjęciowo i piernikowo, wczoraj zabraliśmy się za tworzenie ciastek dla Mikołaja, który ma w nocy wpaść w odwiedziny i napełnić nasze skarpety. Szczerze teraz powiem to było moje pierwsze pierniczenie i jestem zachwycona, teraz tylko pozostaje lukrowanie, ale na to mamy jeszcze troche czasu do świąt i chciałabym się zaopatrzyć do tego czasu w barwniki spożywcze co by było twórczo i kolorowo. Amelka doskonale sobie poradziła w wycinaniu pierniczków, chociaż bardziej podobało jej się rozwalanie mąki po stole, lub robienie kulek z ciasta i rwanie go. Na przedstawionych zdjęciach przedstawiamy Pierniczenie w wykonaniu Doskonałka:
Piernikowe pozdrowienia :)
Mniami :-)!
OdpowiedzUsuń